poniedziałek, 20 lutego 2017

Metamorfozy w starej szkole

ZjAva ‘2017 zaliczona. Jeden z niewielu już konwentów poświęconych wyłącznie samemu graniu kusił mnie od dawna, w końcu się udało. Tak naprawdę pojechałem tam głównie w celu pogrania w nowo wydane Metamorhosis Alpha, najchętniej z kimś, kto już przeczytał podręcznik. Lepiej nie mogłem trafić, ale o tym za chwilę.
Sam konwent zrobił na mnie dobre wrażenie, pewnie dlatego, że sam świetnie się bawiłem. Było jak pograć, było o czym posłuchać, było jak schować się przed zgiełkiem i hałasem. Organizatorzy sympatyczni i żywo zainteresowani tym, co się dzieje na imprezie. Doskwierały trochę warunki sanitarne (prysznice i toalety) oraz brak wydzielonego miejsca do spożywania posiłków (wiadomo, że nigdzie się tak dobrze nie gada, jak w kuchni). Za to podłoga do spania, wyznaczona na sali gimnastycznej, była czysta, wygodna i ciepła. Trzeba pamiętać, żeby następnym razem zabrać piłkę do kosza.

poniedziałek, 13 lutego 2017

Wydropiesoid

Wycieki z prasy

Pewnie już wszyscy wiecie, że podręczniki do Metamorphosis Alpha trafiły do drukarni? Drukarz siedzi i ustawia bloki czcionek, wkręca papier do prasy... Z resztą nie wiem, jak to się teraz robi. Muszę się pochwalić, że podejrzałem już polską wersję elektroniczną i czytałem fragmenty podręcznika. Mając porównanie z pdf-em sprzedawanym przez WardCo., a więc jedyną znaną mi do tej pory wersją, powiem jedno: jest dobrze.

Skład wygląda podobnie do oryginału, ale z jakichś powodów sprawia o wiele schludniejsze i czytelniejsze wrażenie. Pewnie już to widzieliście na k6trolli.pl - dwie kolumny czarnego tekstu na białym tle. Ilustracje są ładnie wyczyszczone i zaopatrzone w polskie podpisy. Spis treści w wersji elektronicznej wzbogacono o hiperlinki. Tłumaczenie poprawne, pisane prostym językiem, z szacunkiem dla oryginału i zasad języka polskiego - a przy tym - pełne naprawdę znakomitych pomysłów. W przeciwieństwie do dość trudnego dla mnie tekstu Warda, tutaj czyta mi się płynnie i z przyjemnością. Okładkę zapewne widzieliście - Drozdal z Tsarem zrobili świetną robotę z polską wersją. Zobaczymy jeszcze, jak to będzie wyglądało na papierze, ja już nie mogę się doczekać.


piątek, 10 lutego 2017

Gdzieś między piaskownicą a starą podstawówką



Uwaga! Poniższy tekst powstał jako odpowiedź na komentarz do wpisu Adama, prowadzącego bloga Konkwistadorzy Chałwy. Komentarz ten, autorstwa osoby podpisującej się jako Królik, został (niestety) szybko usunięty, wraz z odpowiedziami. Padło w nim kilka zastrzeżeń wobec wszelakich staroszkolnych poradników, niektóre były nawet trafne. Pojawiło się tam również stwierdzenie (dokładnie nie przytoczę), że instrukcja dla graczy autorstwa Adama jest be, a artykuły z Inspiracji i moje są lepsze (sic!). Wynikało z tego (tak mógł ktoś to odczytać), że na Innych Światach piszę artykuły na temat staroszkolnego grania w roleplaya.
Adamowi i jego ekipie życzę udanej, długiej kampanii! Królikowi dziękuję za wyrazy uznania. (Królik - lubię czasem usłyszeć inne zdanie. Jakby co nie krępuj się i ładuj komentarze poniżej!).
 

Wobec faktu zdjęcia komentarza poniższa notka zrobiła się nieco bez sensu. Napisałem ją w konkretnym kontekście, na szybko i pod wpływem nagłego impulsu. Ostatecznie zdecydowałem się ją jednak zostawić tak jak jest (usunąłem tylko pierwszy akapit) - jako odprysk historii i głos w nieistniejącej dyskusji. Ot, takie kuriozum, dziwadełko.

czwartek, 2 lutego 2017

Mejdejowie z Góry Pisków

Wyruszam dziś wieczorem, to już postanowione. Przykro mi, że Was zostawiam, uwierzcie mi, nie było mi łatwo. Może się jeszcze kiedyś spotkamy. Mam prośbę, aby ktokolwiek, kto zobaczy ten list i potrafi czytać, przekazał jego treść moim uczniom. Znajduje się w nim wytłumaczenie, co skłoniło mnie do tak desperackiego kroku, aby wyruszyć w poszukiwaniu Mejdeja XVIII. Decydując się na to mam świadomość, że będę musiał opuścić teren Pogórza - ostatniego bezpiecznego miejsca na świecie - i że nawet jeśli wrócę, to na pewno nie będąc już tym samym człowiekiem, którego znaliście.

Jedynym sposobem, abyście mogli choć trochę zrozumieć i wybaczyć mi mój postępek, jest wytłumaczenie Wam, na ile potrafię, kim są Mejdejowie i dlaczego są tak ważni dla naszej społeczności. Wiem, że ostatnio mówiło się o nich wyłącznie z gniewem i kpiną. Wszyscy ciężko pracujemy, plony są coraz mniejsze, a wciąż musimy karmić osobę, która pokazuje się w Ghim-Bazi jedynie po to, aby asystować przy porodach i odprowadzać zmarłych do Groty Snu. Czasem jeszcze spotka się ze starszyzną, wygłosi kilka nudnych kazań, spędzi trochę czasu z Nauczycielem i już wraca na swoją Górę Pisków. I po co? Tylko po to, żeby szwendać się po grani, wywijać swoim zębatym "ogonem", medytować (jak sam to nazywa) oraz raz dziennie wykrzyczeć kilka niezrozumiałych fraz do Migającej Ściany, zabawnie machając przy tym rękoma. "Mej-Dej, Mej-Dej! O Wielcy Przodkowie, jeśli tylko to słyszycie, przybądźcie na ratunek! Nasza łódź przemierza otchłań, nie znając celu. Grum-Brum Alfa Beta Gamma Dwanaście Trzynaście Pięćdziesiąt! Niech wielka Świecąca Kula pozwoli ominąć Wam mroczne wody Czwartej-Jedenastej Czeluści Lambda. Iks siedemnaście. Igrek czterdzieści pięć. Zed. Osiem-osiem-osiem." I tak dalej, i tak dalej. Jacy Wielcy Przodkowie?! Przecież już dawno nikt w nich nie wierzy!

Tak, wiem, co powiecie. Sam podczas ostatnich burzliwych debat twierdziłem, że już w Nich nie wierzę. A jednak, zmieniłem zdanie. Tylko Oni są naszą szansą, tylko w Nich możemy upatrywać sensu naszej wędrówki po Wardenie. Dość jednak o Przedwiecznych, znacie na pamięć Legendę, każdy uczył się jej w szkole. Miałem mówić o Mejdejach.

wtorek, 31 stycznia 2017

Destylat księżycowy - styczeń 2017

Zaczynam nowy cykl tekstów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kolejne wpisy będą pojawiać się co miesiąc. O ile będzie o czym pisać, rzecz jasna. Będę tu wstawiał linki do przeczytanych artykułów i innych, wartych zapamiętania materiałów. Oczywiście, pomysł nie jest oryginalny, wielu blogerów prowadziło już podobne zapiski. Choćby Vintage Month z Inspiracji, który bardzo lubiłem i którego nie mogę jakoś odżałować. 

Moim celem jest po pierwsze przefiltrowanie przeczytanych treści dla własnych celów. Po drugie, oddanie należnych honorów autorom. Po trzecie wreszcie, polecenie niektórych rzeczy czytelnikom Innych Światów, którzy nie śledzą uważnie blogosfery, albo trzymają się jedynie swoich, wydeptanych ścieżek.
Od razu mówię, że nie będzie tu epatowania egzotyką ani popisywania się oczytaniem - tylko subiektywne, osobiste podsumowanie. Przynajmniej, taki jest plan...

wtorek, 3 stycznia 2017

The Big 4 i inne podsumowania




Z życia fana

Rok 2016 był dla mnie o tyle ważny, że naonczas na statku FanDome 5 została otworzona moja kapsuła kriogeniczna. Po wielu latach unoszenia się w lodowatym żelu, zacząłem stawiać od nowa pierwsze, nieporadne kroki. Założyłem konto na G+ i na Bloggerze - z początku po to, żeby łatwiej mi było śledzić strony, które obserwuję. Wpisałem nawet kilka tekstów blogowych na próbę, bez jakiegokolwiek rozgłaszania tego faktu reszcie załogi. Niestety szybko zostałem wyśledzony przez jednego z oficerów, "po linku" - jak się dowiedziałem. Od tego momentu zaczęła się moja działalność publiczna. 

Czytałem blogi i udzielałem się w komentarzach. Parę razy na pewno się przy tym wygłupiłem. Zdarzało mi się jednak również skutecznie udawać, że rozmawiam jak równy z równym, z czego jestem wielce zadowolony. Moje działania z pewnością wielu z Was przyjęło z rozbawieniem, zwłaszcza jak z przekonaniem perorowałem, że w erpegach rzuca się kostkami, albo że Star Wars d6 to fajny system. Mimo tego, ze zdziwieniem stwierdziłem, że kilka osób wyciągnęło do mnie grabę (tak się teraz mówi?) i dlatego ogólnie jestem miło zaskoczony takim, a nie innym przyjęciem.

Na blogu popełniłem 38 wpisów. Niektórych dzisiaj się wstydzę. Np. zareklamowałem pewien konwent, myśląc w swojej naiwności, że to jakaś taka dobrze zorganizowana fanowska inicjatywa. :) Dawno nigdzie nie jeździłem... Przy kilku tekstach nieźle się bawiłem, najbardziej chyba przy Pancernych Czaszkach, Muzyce na sesji sandbox i przy obu raportach z sesji z dziećmi. Chętnie do nich wracam, chociaż podejrzewam, że dla innych mogą być średnio zrozumiałe, albo nieistotne. Ogólnie rzecz biorąc zauważyłem, że pisanie bloga to świetna i wciągająca rozrywka. Jak tylko będę miał kiedykolwiek wolną chwilę, a nie będzie to kolidowało z moim życiem rodzinnym i graniem w erpegi, będę pisał dalej.

niedziela, 18 grudnia 2016

MA: Dire Straits

Witajcie! Poniżej kolejna przykładowa mapka do Metamorphosis Alpha. Znowuż dotyczy ona pokładu 11, ale tym razem całe "umeblowanie" wzięte jest z darmowej przygody, jaką można pobrać z serwisu Board Game Geek (wymagana rejestracja). Sam scenariusz jest krótki, liniowy i przeznaczony głównie dla początkujących graczy i arbitrów. Bez problemu można go jednak wykorzystać jako element klasycznej dla MA, otwartej kampanii. Opowiem w kilku słowach, jak sam bym to zrobił. Dalej będą spoilery.


piątek, 16 grudnia 2016

Król jest tylko jeden

Czsześć! Czas podsumować ankietę, prawda? Kto interesował się ostatnią sondą, ten wie o co chodzi i zna wyniki. Mimo wszystko, dla porządku podsumujmy. Ankieta dotyczyła mechaniki, do której chcielibyście widzieć materiały na tym blogu. Wybór był ograniczony do systemów, które w ogóle dla mnie wchodzą w grę i które sam chciałbym wkrótce wypróbować na swojej ekipie. Głosowanie trwało od 28.11 do wczoraj wieczór. Oddaliście 30 głosów. 40% z uczestników wskazało na Basic Role Playing w wydaniu CoC i ta właśnie mechanika wygrała plebiscyt.

Z kolei, najmniej głosów otrzymały: Gumshoe (Pelgrane Press) oraz Woje Miodmiła (by Kordian Krawczyk). To są mimo wszystko fajne gierki i pewnie prywatnie będę się ich imał. Najwyraźniej jednak dla Was nie są zbyt interesujące i dlatego nie będę o nich tutaj pisał.

Spore zaskoczenie, to Wasze częste głosy na Metamorphosis Alpha i Jagminowego "Obuszka". Super, bardzo mnie to cieszy, bo i ja jestem mocno napalony na te systemy. Jeśli tylko czas pozwoli, będę o nich pisał. Na razie pewnie pojawią się jakieś mapki do MA, przynajmniej taki mam plan.

sobota, 3 grudnia 2016

Karty postaci do Metamorphosis Alpha

Dochodzą mnie słuchy, że samoloty z Polski na Biegun Północny aż uginają się od ciężaru listów z prośbami o podręcznik do Metamorphosis Alpha. Wydawnictwo co prawda na razie nie zadeklarowało terminu wypuszczenia gry na rynek, ale sądzę, że presja jest ogromna. No bo jak tu zawieść tysiące niewinnych, biednych dzieci, zwłaszcza tych, które z braku roztropności nie napisały próśb o prezenty alternatywne?

Póki co, k6 trolli nabrało wody w usta i linkuje tylko jakieś podejrzane mapki, nie wiadomo po co i na co. Chcemy podręcznika! Nie chcemy słyszeć argumentów, że podbiegunowe elfy zasuwają po nocach! Przecież tam noc i tak trwa już prawie całą dobę - to żadne wytłumaczenie. Zaraz się pewnie okaże, że któryś renifer okulał, czy coś.

No nic, wybaczcie, że się uniosłem, ale ode mnie z domu poszły 3 takie listy. Co ja powiem dzieciom, jak Trolle nie zdążą wydrukować? Znowu zacznę ściemniać, że nie ma Mikołaja? Już się na to nie nabierają. Tłumaczyłem, że premiera w tym roku mało prawdopodobna - ale co ja mogę?

Tymczasem, żeby jakoś rozładować napięcie związane z oczekiwaniem na wydanie podręcznika, zaprojektowałem kartę postaci. Z braku laku, muszę się na razie zadowolić samoróbką. Zawsze to jakieś zajęcie. A to wydrukuję karty, a to podpiszę segregatory, pomaluję mapki, odkurzę puste miejsce na półce... Jeśli też się tak denerwujecie, radzę Wam zrobić coś podobnego. Nie zastąpi to grania, ale nieco pomoże.


Aha, tak. Obiecana karta postaci:

https://drive.google.com/open?id=0B6NDJTYMZmmjMWZ4YnBKWl91QjA


Jak kto woli, przerobiłem też piękne karty do Gamma World, autorstwa R.D. Reeda (tylko cicho):

środa, 30 listopada 2016

Dwa słowa o każdym systemie z ankiety

Ostatnio zamieściłem na blogu sondę z pytaniem o Waszą ulubioną mechanikę. Zasady zabawy są wyjaśnione w poprzednim wpisie. Sama ankieta jest w tymże podlinkowanym artykule oraz na prawym marginesie bloga. Teraz zajmę się kwestią mojego wyboru - czemu wziąłem pod uwagę te a nie inne systemy. Postaram się zrobić to w maksymalnie skrótowej wersji, żeby nie narażać Was na zbyt długą lekturę. Zanim przejdę do listy gier, opiszę swoje aktualne potrzeby.

1. Zasady mają się nadawać do sandoxowej rozgrywki.
2. Mechanika powinna być intuicyjna i zrozumiała nawet dla dziecka.
3. Możliwie łatwa do konwersji.
4. Ma wspierać granie przygodowe, a nie tylko samą nawalankę.
5. Podręcznik musi być estetyczny i wygodny, żeby było co położyć na stole.
6. Muszę mieć daną grę w domu.
7. Muszę widzieć pomysł na fajną kampanię.

Gry, które wymieniłem w ankiecie, realizują powyższe założenia w różnym stopniu... Wszystkie spełniają jednak przynajmniej kryterium nr 6 i 7.

poniedziałek, 28 listopada 2016

Włączam nasłuch

Cześć!
Zapraszam do głosowania w kolejnej ankiecie. Tym razem chodzi o Waszą ulubioną mechanikę, na której gracie i do której byście chcieli najbardziej widzieć materiały na tym blogu. Wiem, że mam niewielu czytelników, ale nawet jak zobaczę 3 głosy, to wynik potraktuję poważnie. Nie chodzi mi bowiem o ranking popularności poszczególnych systemów w ogóle, ale o zdanie osób, które tu zaglądają.

Wybór jest ograniczony tylko do tych gier, które posiadam i które sam bym chciał prowadzić w najbliższym czasie. Potraktujcie sprawę serio - pomyślcie o tym, co mogłoby Wam się przydać, a nie o jakichś ogólnych preferencjach estetycznych czy o egzotycznej ciekawostce, o której byście chcieli poczytać przy herbacie.

Ustawiłem czas na głosowanie do 15 grudnia. Można oddać dowolną liczbę głosów.


sobota, 26 listopada 2016

17 światów Wardena

Jak zapewne zauważyliście, niedawno na stronie k6 trolli pojawiła się notka o nadchodzącej premierze polskiego wydania Metamorphosis Alpha. Podobno osławiony podręcznik do 1. edycji jest już przetłumaczony i trwają prace nad składem. Kto wie, czy już na początku 2017 r. nie będziemy mogli obejrzeć jego wydrukowanej postaci. Świetnie! Nie ukrywam, że jaram się na to wydarzenie jak głupi. Przecież to absolutny hicior! Jeden z pierwszych systemów RPG w ogóle, a w konwencji SF uważany za najstarszy. Dla mnie, co prawda, ta cała najstarszość ma niewielkie znaczenie, nie jestem retrogamerem. Podoba mi się za to sam pomysł na rozgrywkę oraz wizja świata - i to mnie przekonuje, nie żadne historyczne argumenty. Niemniej, cieszy fakt, że nadrabiamy zaległości za Zachodem i stopniowo możemy oglądać coraz to kolejne spośród najważniejszych gier fabularnych, przetłumaczone na język polski.

Tymczasem, ażeby jakoś zainaugurować początek Adwentu, chciałem Wam pokazać, na jakich matrycach zamierzam rozrysowywać swoje pomysły na przygody. Zdradzę, że miałem z tym niemały kłopot. Dane zawarte w różnych częściach podręcznika były ze sobą sprzeczne, nie mówiąc już o późniejszych dodatkach, jakie dane mi było oglądać. Żeby jakoś temu zaradzić, obrysowałem możliwie najdokładniej te pokłady, które zostały zobrazowane w podręczniku w większej skali i lekko je wyrównałem, aby otrzymały oczekiwaną symetrię. Następnie ustawiłem ich wymiary tak, jak to podano w książce w rozdziale Statek. Oto przykład poziomu 11, wykonanego według opisanej metody:

wtorek, 8 listopada 2016

Brulion erpegowca

Z cyklu - odkrywanie Ameryki. Dzisiaj przedstawiam swój ostatni wynalazek, który już zdążył zdobyć wyróżnienie w eliminacjach do konkursu Mam Talent oraz zgarnął wszystkie 3 nagrody pocieszenia w najnowszej odsłonie Kolumbowie pokolenia JP2. Przed Państwem: papier w kratkę! Wow.

Plik z czterema różnymi arkuszami znajduje się  tutaj (linie pomarańczowe, CMYK) i tutaj (odcienie szarości). Drukujcie w skali 1:1, każda drukarka ma inne marginesy, ile odejdzie na spad, tyle odejdzie. To, co najważniejsze, czyli nazwisko autora, powinno się tak czy inaczej wydrukować. Poniżej katalog poszczególnych arkuszy w promocyjnych cenach.


1. Arkusz mappera - loch, wersja 0,3. Szerokość kratki 7,5 mm. Nr kat. 0281. 2,- zł





2. Arkusz arbitra, z generatorem lochu, wersja 0,3, nadruk czarny. Szerokość kratki 7,5 mm. Nr kat. 0282. 2,8 PLN



3. Arkusz operatora pionków - loch, wersja 0,3. Szerokość kratki 1,5 cm. Nr kat. 0283. .25 $




4. Arkusz operatora pionków - dzicz, wersja 0,3. Szerokość heksu 1,5 cm. Nr kat. 0284. 2 złotłe




Jeśli chcecie, mogę dorzucić wersję pod figurki (w calach), ale na A4 wychodzi wtedy bardzo mało pól. Chyba, że dysponujecie drukarką A3. Jakby co, dawajcie znać. Ja sam nie stosuję figurek, tylko raczej pionki i domki z Eurobiznesu. Stąd takie, a nie inne wymiary siatki.

Swoją drogą, marzyłoby mi się, żeby wydrukować sobie od razu cały brulion, ze sklejonymi kartkami, żeby mieć spokój na dłuższy czas i nie marnować tuszu w drukarce. Ktoś wie, gdzie takie coś można najtaniej zamówić?

środa, 26 października 2016

Wielka Czwórka wydawnictw RPG


Temat nawiązuje do tyleż ugruntowanego, co kontrowersyjnego zestawienia czterech najważniejszych zespołów trashmetalowych we Wszechświecie. Ktoś kiedyś chlapnął, że 3 kapele z Bay Area i jedna z NY, to jest Wielka Czwórka i tak już zostało. Ja natomiast, nawiązując do tego hasła, chciałem się dzisiaj pobawić w swój własny, ranking zespołów - tym razem wydawniczych, produkujących gry fabularne w latach 80. Na końcu zamieściłem ankietę, w której możecie sami wskazać swoje preferencje. Jak zwykle, zapraszam do komentarzy.

poniedziałek, 17 października 2016

Raport #2: Zgubne ambicje

Uwaga! Poniższy tekst zawiera spoilery przygody Misguided Ambitions. Uwaga nr 2! Nie zawiera ani krzty sandboxa. Zwykły raport ze zwykłej sesji. Krótko mówiąc, szkoda czasu.



poniedziałek, 10 października 2016

Raport z grania #1


Źródło obrazka: deviantart.net


Punkty życia


Heh, nie spodziewaliście się tego po mnie, co? Ja też nie. Nie miałem w planach pisać raportów. Ostatnio z resztą w ogóle moje RPG przeżywa kryzys. Główna ekipa barsawiańska, po prawie trzech latach biegania po hexach, znudziła się i rozlazła. Gram już tylko bardzo nieregularnie w dwóch kampaniach jako gracz, a w dwóch prowadzę, ale wyłącznie małolatom. Pewnie wkrótce przerzucę się na inne systemy. Powoli zbroję się do Travellera. Lada chwila wystartują też Maski Czarnego Faraona - jak tylko osiągnę minimalną stabilizację w życiu zawodowym (to się może nigdy nie zdarzyć). 
Raporty będą zaś dotyczyły jednej z kampanii w Earthdawnie, która się właśnie rozpoczęła. Myślę, że będą z tego niezłe jaja, choć problemem może być znowu brak czasu i nieregularność sesji. Zobaczymy, nie będę się martwił na zapas. Nawet, gdyby miało się skończyć na dwóch raportach, to nie widzę w tym problemu. Chcę głównie pokazać, jak taki rodzaj rozgrywki wychodzi w praniu. Nie będzie tu żadnej specjalnej fabuły, jak to zwykle ma miejsce w raportach. Dużo za to będzie informacji od kuchni, przynajmniej taki mam plan.

sobota, 24 września 2016

Ekonomia czasów po Apokalipsie


Nie wiem, jak to się dzieje, ale granie w sandboxa - czy to na komputerze, czy przy stole - bardzo często kończy się na simowaniu jakichś interesów w wirtualnym świecie. Nie mieliście tak nigdy? Ganiamy po wsiach w poszukiwaniu rynków zbytu, wozimy ryby znad morza wgłąb lądu, zakładamy biura w mieście, konta w banku itd. Na pierwszy rzut oka może się to wielu osobom wydawać nieciekawe, natomiast w praktyce jest to bardzo fajny motyw na kampanię, wciągający graczy na wiele sesji. Dzisiaj napiszę bardzo krótko, jakie reguły wprowadziłem w prowadzonej przeze mnie rozgrywce w Earthdawnie. Główny cel, jak mi przyświeca publikując te zasady, to "zapodać temat" i sprowokować Was do podzielenia się swoimi doświadczeniami w tej kwestii. Przy okazji zapewne trochę mi się oberwie....

poniedziałek, 12 września 2016

Wszechwiedząca kaósemka

Mój ostatni pobyt w Trójmieście jak zwykle skończył się wizytą w Jaskini Krwiopijców (Rebel) i zakupem nowych kostek. Gołych kostek, rzecz jasna. Tym razem poszedłem w k8-ki. Miałem taki plan, że zamiast używanej do tej pory "Kości Wyroczni", zerżniętej z systemu Freeform Universal, przerzucę się na k8.  Teraz wygląda ona tak:

1. (Nie i...)   -/-
2. (Nie)   -
3. (Nie)   -
4. (Nie, ale...)   -/+
5. (Tak, ale...) +/-
6. (Tak)   +
7. (Tak)   +
8. (Tak i...)   +/+

Obok plusików i minusików na poszczególne ścianki dodałem też cyfry, żeby zachować ośmiostopniową skalę. Różnica kosmetyczna względem FU, co nie? Mimo wszystko, zaobserwowałem, że bardzo leży mi zarówno ta kostka, jak i owa szersza skala. Już stosuję ją do określania nastawienia spotkanych postaci i stworów oraz do losowania koniunktury osad.

Piszę o tym dlatego, że najprawdopodobniej kolejne materiały, jakie będę tu zamieszczał, będą  uwzględniały wspomnianą modyfikację. Teraz należy Wam się kilka słów wyjaśnień.

sobota, 10 września 2016

Nowe wzory kart



Witajcie!
Podzielę się z Wami nowym pomysłem na wzór Kart Zdarzeń, przeznaczonych do sandboxa. Mam jeszcze w tym względzie kilka wątpliwości. Testy trwają i sprawa jest ciągle otwarta. Po cichu liczę też, że może ktoś z Czytelników zechce mi coś doradzić, bowiem co do kilku kwestii nie jestem jeszcze całkiem zdecydowany. Do tych moich wątpliwości jeszcze wrócimy, w dalszej części tekstu.

Najpierw kilka słów, co to te karty i do czego są mi potrzebne. Ostatnio stosuję nieco zmodyfikowany system losowania wydarzeń, w stosunku do przedstawionego wcześniej. Kostki dwunastościenne poszły generalnie w odstawkę. Teraz na każdym heksie rzucam k6. Przy "szóstce" sprawdzam temat zdarzenia w tabeli przygotowanej do konkretnego obszaru (jak choćby Las Przedsionek) lub ciągnę kartę Zdarzenie. To ostatnie ma miejsce zwykle wtedy, gdy nie mam danego terenu rozpisanego dokładniej. Czyli ciągle dość często. Aktualnie projektuję karty tak, żeby były dość ogólne oraz nadawały się do wielokrotnego wykorzystania i do różnych rodzajów terenu. Nie chce mi się przygotowywać już oddzielnych pakietów dla gór, lasów, bagien itd.

Przejdźmy zatem do ostatniej modyfikacji. Dotyczy ona tyłu karty. Pomysł polega na tym, że obok tytułu (Zdarzenie), naniosłem ikonki, przypominające mi o różnych aspektach rozgrywki, do których wcześniej używałem kostek. Np. obrazek "brak wody" oznacza lokację, gdzie nie ma wody pitnej. (Sytuacja braku wody obowiązuję odtąd aż do momentu, jak spadnie deszcz, lub drużyna natrafi na rzekę lub inny akwen.) Wcześniej miałem taką ikonkę naniesioną na jedną ze ścianek kostki dwunastościennej, a że już jej nie używam, miałem wątpliwości, jak pamiętać o tej ważnej kwestii.

Nowy system działa w ten sposób, że w momencie odkrywania Karty Zdarzeń, czytam jej treść, a dodatkowo, z karty leżącej na wierzchu zakrytej talii, odczytuję daną ikonkę.

sobota, 27 sierpnia 2016

Krótkie info

W zakładce na górnym panelu bloga zmieściłem link do nowej podstrony pt. Pulpit roboczy. Będę tam zamieszczał niektóre z moich rozgrzebanych projektów erpegowych. Pomysł mam taki, aby każdy, kogo interesuje tematyka bloga, lub też sam proces twórczy związany z konstruowaniem materiałów na przygody, mógł mieć wgląd w postęp prac. Ośmielam się liczyć na Wasze komentarze, zarówno w postaci krytyki, jak i konkretnych porad czy sugestii. Na Innych Światach zamieściłem dopiero dwadzieścia parę wpisów, a już zauważyłem, jak duży wpływ miały na moje działania rozmowy z Czytelnikami.

czwartek, 25 sierpnia 2016

Generator plotek

Dzisiaj wrzucam prosty generator plotek do sandboxa w Earthdawnie. Może się komuś przyda, może kogoś zainspiruje. Używam go u siebie; co prawda niezbyt często, ale do tej pory sprawdzał się dobrze. W celu przystosowania tabelki do innych systemów, wystarczy podmienić słowa takie jak Pogrom, Kaer, Horror na jakieś inne i będzie działało.

Ażeby z niego skorzystać, zwykle losowo określam, z których kolumn będę generował hasła. Można też sobie rzecz jasna wybrać słupki według uznania, albo później losować kolejne, celem wyjaśnienia sytuacji.

niedziela, 21 sierpnia 2016

środa, 17 sierpnia 2016

Szczury w murach

EDIT: Poniższy tekst stanowi szczegółowe omówienie sposobu przygotowania małego modułu przygodowego, takiego, jak ten dostępny pod tym adresem.


Szczerze mówiąc, nie wiem jak się projektuje lochy do RPG. Mimo dosyć długiego stażu w tym hobby, odbyłem niewiele sesji, które rozgrywałyby się w podziemiach. Np. w kampanii, którą obecnie prowadzę w Earthdawnie, moi gracze unikają tego typu rozrywek jak ognia. 

Mimo wszystko, zaprezentuję tutaj sposób, w jaki sam przygotowuję swoje moduły, mając nadzieję, że ktoś z Czytelników zechce to przejrzeć i skomentować. Ciekawi mnie, co o tym sądzicie - co robię źle, co można zrobić inaczej i ciekawiej. Może nakierujecie mnie na właściwą literaturę?