Śledzenie rynku RPG to dla mnie jednak swego rodzaju klątwa. Ciągle mi coś wpada w oko, w co bardzo chciałbym pograć a nie mogę. I jestem przez to nieszczęśliwy. Lista marzeń puchnie i coraz bardziej czuję się przez nią niespełnionym erpegowcem. Nie macie czasem podobnie? ;)
Oto moja aktualna lista 10 niespełnionych marzeń, jeśli chodzi o nowe (z mojego punktu widzenia) gry fabularne. Grałbym - i to jak! - jakbym miał czas (i przeważnie więcej kasy). Niestety szanse na to, żeby się to miało kiedykolwiek udać tylko z każdą chwilą maleją.
Oto moja aktualna lista 10 niespełnionych marzeń, jeśli chodzi o nowe (z mojego punktu widzenia) gry fabularne. Grałbym - i to jak! - jakbym miał czas (i przeważnie więcej kasy). Niestety szanse na to, żeby się to miało kiedykolwiek udać tylko z każdą chwilą maleją.
- RedMarkets, Hebanon Games - gra o trudach kupieckiego fachu w dobie inwazji zombie
- Traveller, nowa edycja Mongoose - ten sam Travek co zawsze, tylko przejrzyściej i bardziej grywalnie. Dobre do grania wolnymi kupcami i najemnikami.
- Timewatch (na Gumshoe) od Pelgrane Press - gra detektywistyczna o podróżach w czasie
- Adventures in Middle-earth (5e), Cubicle7 - piąte DeDeki w świecie Tolkiena. Czy to ma jakikolwiek sens?
- The Ultraviolet Grassland and The Black City, które ma być wydawane przez Hydra Cooperative - heavy-metalowe podróże karawaną po planecie point-crawlu. Urzekły mnie ilustracje.
- Würm RPG, Nocturnal Media - gra o producentach półtylczaków, rylców i liściaków
- The End of the World - Alien Invasion, Fantasy Flight Games - gramy sobą w momencie inwazji ufoludków
- Zew Cthulhu 7 edycja, Chaosium - w pogoni za tym, przed czym należałoby uciekać. Wyjdzie po polsku w 2019, jak zapowiada Black Monk?
- Dark Heresy II, Fantasy Flight Games (aktualnie Ulisses Spiele, a u nas Copernicus Corporation) - o tropieniu heretyków w gotycko-kiczowatym kosmosie
- Dungeon Crawl Classic, Goodman Games - o wchodzeniu do podziemi przez lejek.
* * *
Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to, co się na powyższej liście znalazło. Aby ją sporządzić, przemyślałem temat dość szczerze i dogłębnie, po czym odrzuciłem masę rzeczy, za którymi dopiero co ślęczyłem po sklepach i wyprzedażach, a dołączyłem pozycje (jak DH2), o które wcale bym się nie podejrzewał! Ciekawe, jak będę patrzył za miesiąc na te swoje chwilowe zachcianki.
Mam podobną, acz o wiele szerszą listę dotyczącą starszych gier. Może kiedyś je tu wymienię.
Mam podobną, acz o wiele szerszą listę dotyczącą starszych gier. Może kiedyś je tu wymienię.
A jak tam u Was? Macie swoje listy marzeń? Pewnie tak, tylko mniej oczywiste, mniej infantylne i mniej mainstreamowe, co? ;)
DCC i Wurm - na pierwsze czekam, drugie jest. Może Falkon albo zjAva, jak wyrobię? ;)
OdpowiedzUsuńFajnie! Masz jeszcze jakieś miejsca przy stole? Po ile bilety? Nieważne, bierę w ciemno :D
UsuńMówisz i masz, dam znać. Tylko muszę jeszcze gdzieś pomiędzy Monsters! Monsters! wcisnąć. :)
UsuńNie mogę się doczekać. (Ale tak serio, to się nie sugeruj, anie nie spinaj. ;) Jak postanowisz grać space operę na mechanice WH1, to i tak jestem chętny na partyjkę.)
UsuńSpace opera na WH1 - i wyobraź sobie, że po 10 minutach sesji ekipa trafia na portal, który przenosi ich an Wardena. Dopiero by poznali, co to jesienna gawęda i nagła śmierć w zmutowanym rynsztoku. ;)
UsuńUVG wygląda świetnie, idealnie się wpisuje w moją retrospektywę Blue Oyster Cult, spowodowaną powrotem do Moorcocka, spowodowanym... A dobra, nie wchodźmy w szczegóły, bo mógłbym tak jeszcze długo.
OdpowiedzUsuńChcesz listę mniej oczywistą, mniej infantylną i mniej mainstramową? To patrz na moją:
1. Conan 2d20 (z pomocą Croma uda się zacząć po Coperniconie).
2. D&D 5e (zagrałbym porządną kampanię, nie tylko jednostrzały z randomami ciągle, mam taki plan, żeby poprowadzić kilka klasycznych TSRowskich modułów jednej ekipie jako serię minikampanii).
3. Mutant: Year Zero.
No i na koniec, poza konkurencją, jeszcze AW, w które ciągle nie zagrałem (ale jestem bliżej niż kiedykolwiek).
Ło, panie! Cóż za ekstrawagancji wybór! :D
UsuńWahałem się, czy wpisać Conana. Mam go niby na jednym z pierwszych miejsc na mojej starej, prywatnej liście, ale... Niedawno czytałem trochę Howarda, nawet z przyjemnością, ale nie wiem, czy mi się tak strasznie chce eksplorować ten świat. I nie wiem do końca, kim bym chciał grać, albo jakiej drużynie bym miał prowadzić. Chwilowo nie miałbym pomysłu na kampanię.
W Mutant Year Zero też bym chętnie pograł - tylko niekoniecznie futrzako-mutantami, jak przewidzieli autorzy.
Z Conanem tak mi się ładnie złożyło, że mam drugi sezon Lemurii. Bardzo howardowski setting, kampania już rozpoczęta, nic tylko ogarnąć zasady i wkraczać. Jeśli musiałbym zaczynać od podstaw, to też bym pewnie stękał i kwękał.
UsuńCo do M:Y0 to bym sprawdził sobie wszystko według podręcznika. Bardzo podoba mi się koncepcja eksploracji. Futrzako-mutanci nie przeszkadzają. Ale na to termin mam w okolicach greckich kalend.
Fajnie, że mam tylko jedną pozycję z twoich marzeń. Osobiście nie mam chyba aktualnie listy marzeń. Po prostu czekam na to co wyjdzie i będę dopiero wtedy się zastanawiał.
OdpowiedzUsuńW sensie, że czekasz na tę jedyną, właściwą, ale jeszcze jej nie znalazłeś? W końcu na takową trafisz, cierpliwości ;)
Usuń