poniedziałek, 29 lutego 2016

Earthdawn w piaskownicy

 To będzie, mam nadzieję, ostatni już tekst wprowadzający w dziale poświęconym grze Przebudzenie Ziemi. W arendze mojego bloga króciutko zasygnalizowałem, czego dotyczy hasło Barsawia 1420TH. Następnie w tekście pt. Dlaczego Earthdawn? opisałem, jakie były moje prywatne powody dla wykorzystania uniwersum tej gry w konwencji "sandbox". Tym razem postaram się ustalić, do kogo będzie adresowany cały cykl.



Jako że blog nie ma jeszcze swoich czytelników, działam zupełnie w ciemno. Muszę więc dokonać pewnych założeń, a rzeczywistość pokaże, na ile moje zgadywanie było trafne.

Na razie widzę to tak:
  • jeśli masz dostęp do Earthdawna, zamierzasz go kupić, albo po prostu się nim interesujesz;
  • jeśli chcesz grać z rodziną lub znajomymi, z którymi widujesz się w miarę często, ale nie koniecznie regularnie;
  • jeśli Twoja grupa ufa Ci, jest gotowa na nowy styl grania który jej zaproponujesz, a jednocześnie gracze są kreatywni i sami wiedzą, jak się chcą bawić;
  • jeśli nie masz czasu na regularne przygotowania do sesji;
  • jeśli bardziej interesuje Cię odkrywanie świata i dziejących się w nim wydarzeń razem z drużyną, niż  testowanie na niej swoich pomysłowych sytuacji fabularnych;
  • jeśli nie oczekujesz ode mnie stuprocentowej wiedzy na temat oficjalnych materiałów do gry Earthdawn
to prawdopodobnie znajdziesz na tym blogu coś dla siebie.

Od jakiegoś czasu prowadzę w tym systemie w konwencji swobodnej eksploracji dziczy. Tworzę, udoskonalam i upraszczam swój styl grania, oparty w dużej części na pomysłach innych miłośników RPG. Zabawa póki co jest przednia. Jeszcze jestem na wstępnym etapie nauki, daleka droga żeby się z tym jakoś oswoić, ale mam już sporo pomysłów, materiałów i doświadczeń, którymi chętnie podzielę się z innymi. Sam też z radością się czegoś nauczę i poznam Wasze opinie, np. jakiego rodzaju informacje są dla Was przydatne.

Jeśli natomiast:
  • znasz na wylot grę Earthdawn i związany z nią setting, albo
  • wiesz już wystarczająco dużo o graniu w stylu "staroszkolnym", albo
  • sam prowadzisz bloga o RPG i ciekaw jesteś działań "konkurencji", albo
  • czytasz ten blog, bo tekstów dotyczących RPG ukazuje się w naszym kraju na tyle mało, że dajesz radę przyswoić wszystko jak leci, albo
  • pomysł jest dla Ciebie interesujący (może sam tak grasz), ale Ty byś to zrobił zupełnie inaczej, to
... cóż, fajnie, że tu jesteś. Liczę na Twoje komentarze, uwagi, krytykę, a może nawet chęć współtworzenia jakichś materiałów na bloga. Tak, czy inaczej zatem, jesteś tu mile widziany!

Dla mnie cel takiego a nie innego sposobu grania jest następujący. Chciałbym jeszcze, póki się da, nagrać się ile wlezie. Dowieźć w końcu jakąś drużynę do wysokich poziomów doświadczenia. Zainteresować tym swoje dzieci, pokazać im, że mogą tak się bawić samemu. Spędzić ze znajomymi czas inaczej, niż na chlaniu, obmawianiu nieobecnych, gadaniu o komórkach, albo pokazywaniu sobie filmików na youtubie. "Klasyczny" styl grania, jakiego nauczyły nas czasopismo Magia i Miecz oraz systemy z lat 80. i 90., już się w moim przypadku nie sprawdza. Nie mam na to czasu, ani ochoty.
Nie powiem, przepadałem zawsze za wymyślaniem swoich przygód, ale motywacja na ich poprowadzenie malała, gdy już wszystko było gotowe. Lubiłem też - i dalej lubię - czytać firmowe scenariusze do RPG. Rzadko jednak chciało mi się ich uczyć w takim stopniu, jakbym sam od siebie tego oczekiwał. Ja już zwyczajnie nie mam czasu na głupoty. Dzięki zaś artykułom z Inspiracji albo Lisiej Nory, a później prowadzonej przez siebie (raczkującej ciągle) kampanii "Barsawia 1420TH" uwierzyłem, że jakoś to wszystko można pogodzić. A jak nie można, to trudno, może za tydzień, albo jak za miesiąc wrócę do domu. Nie trzeba się od razu załamywać i pakować wszystkich podręczników z powrotem do pudła na strychu.

Następnym razem pokażę Wam, jak u mnie wygląda typowa sesja. Zastanawiam się ciągle, na ile Wam używany przeze mnie system może się przydać w dotychczasowym stanie, a na ile muszę to jeszcze poprawić i uprościć. 
Zatem, do następnego razu!

6 komentarzy:

  1. Hej,

    Mała rada - napisz do Krzemienia lub Paladyna o dorzucenie tego bloga do Blogi RPG. Jak będzie mało, spróbuj Facebooka, którąś ze społeczności na G+, Twitterze a w ostateczności, jak to robią niektórzy, załóż bloga na Portierni, dawaj tam zajawkę nowego artykułu i linkuj na swojego blogspota. Ja się w to nie bawię, ale wiem, że dziś nowym blogerom ciężej i nadal będziesz miał mało odwiedzin.

    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej,
    dzięki wielkie! Wiem, wiem, wrzucę to na Blogi (jak mnie tam zechcą), chciałem wcześniej naprodukować kilka tekstów. Chwilowo nie ma tu treści.
    Zapewne masz informację o tym blogu, ponieważ linkuję do Inspiracji, mam rację? Dość ciężko w tym kraju pisać coś o piaskownicy i nie odwołać się do Waszych artykułów :) Może się tego wkrótce pojawić więcej, nic na to nie poradzę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ano, po linku. Dzisiaj trzeba trochę pokombinować - nie ma Bagna, Portiernia leży nawet jak ktos Cie podlinkuje to żenujaco malo ludzi tam zagląda. Blox nie wypalił lata temu, itd. Blogi RPG to jedyny agregator. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, ostatnio jakoś boję się w ogóle wchodzić na Horrego Poltera. Pusto tam i smutno. Może coś z czasem podlinkuję, teraz to się obawiam, że z miejsca stracę zapał do wszystkiego.
    Bardziej, niż o polterach i agregatach myślę aktualnie, jak ułatwić docieranie do bloga osobom postronnym, spoza wąskiego środowiska. To byłby mój główny target na ten moment.

    W każdym razie, dzięki za życzliwość i zainteresowanie! No i, skoro mam głos, dzięki za Inspiracje. Tak się w moim przypadku złożyło, że bez Was dzisiaj nie grałbym w erpegi - tylko co najwyżej o tym dumał.
    Follower Oel

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli tak to widzisz, to dodawaj bloga gdzie się da, np.:
    http://www.katalog-blogow.pl/
    http://spis-blog.blogspot.com/
    http://blogmagazyn.pl/
    http://blogbook.pl/

    W naszym przypadku coś takiego by nie wypaliło - wiem, bo próbowaliśmy nawet startować w konkursach blogowych, rywalizując z blogerami paszowo-szmatowymi. Nie ma szans z plebsem. ;) Dodaj się, przede wszystkim, do blogów RPG - to chwila moment, na pewno wejdziesz i masz już coś na start.

    Spoko, fajnie, że się na coś nasza dłubanina od lat przydaje.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta yes! Już piszę do Krzemienia.

    OdpowiedzUsuń