Pieśń Jutrzenki ma być settingiem tworzonym organicznie, podczas grania w różne systemy RPG. Konwencję można wstępnie określić jako "ethno-heroic fantasy". Idea jest taka, że czyny postaci prowadzonych przez graczy mają pełnić zaczątki legend i mitów oraz mają mieć realny wpływ na kształt i charakter rodzącego się świata.
Główne źródła inspiracji:
Główne źródła inspiracji:
- literatura: J.R.R. Tolkien> R. L. Green> R. E. Howard> M. Moorcock> T. Williams (czyli książki, które zachwyciły mnie zanim na świecie pojawiło się czasopismo Magia i Miecz i zanim zacząłem grać w erpegi);
- komiks: J. Van Hamme + G. Rosiński (Thorgal, Szninkiel), Aronofsky + Handel + Henrichon (Noe);
- gry fabularne: Empire of the Petal Throne, Runequest, The Dying Earth, The Shadow of Yesterday...
- piosenka: Armia - Ultima Thule
Planeta Erra, na której rozgrywać się mają przygody, jest pierwszym domem stworzonym dla ludzkości. Jak się z czasem okazało, tym nieudanym. Jak to w budownictwie: pierwszy dom dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla siebie.
Spośród ośmiu archaniołów, którzy mieli być jego współ-architektami jeden się zupełnie zbuntował i jął wszystko zapamiętale niszczyć (a jakże), a reszta pogubiła się w swoich wizjach i twórczych zapędach. Ludzie, obecni na świecie od początku, również otrzymali od Jedynego możność współtworzenia świata, m.in. dzięki danej im potężnej magii, jednak zamiast tworzyć piękne dzieła, poczęli używać swoich mocy do szkodzenia sobie nawzajem.
Erra póki co nie obraca się jeszcze wokół własnej osi. Jedynym jej skrawkiem zdatnym do życia jest odwrócona od słońca część oświetlona światłem odbitym od wielkiego księżyca. Źródłem światła są także istoty żywe, a ściślej ich oczy. Po niebie pływają wieloryby, prymitywne rasy ryją swe skomplikowane tunele pod ziemią, a mięsożerne rośliny wabią swoje ofiary hipnotyzującymi światełkami.
Świat liczy dopiero 600 obrotów gwiazd, a już znajduje się na skraju katastrofy. Żadna jak dotąd większa cywilizacja nie przetrwała dłużej, niż 100 obrotów - wszystkie zniszczyły brutalne wojny. Zostały po nich jedynie ponure kikuty monumentalnych budowli... A także dwa prastare miasta: Khmered i Tuuna. Te jednak są tak zniszczone i zdegenerowane złym obyczajem, że prawdopodobnie prędko ulegną zagładzie.
Świat jest spustoszony po licznych wojnach, w tym jednej wielkiej - z Nieprzyjacielem. Ludzie żyją w strukturach rodowych i w większości pędzą żywot koczowników. Ród jest ich najważniejszym punktem odniesienia i ma wpływ na sposób postępowania oraz światopogląd. Poziom cywilizacyjny odpowiada w przybliżeniu naszej wczesnej epoce żelaza.
Spośród ośmiu archaniołów, którzy mieli być jego współ-architektami jeden się zupełnie zbuntował i jął wszystko zapamiętale niszczyć (a jakże), a reszta pogubiła się w swoich wizjach i twórczych zapędach. Ludzie, obecni na świecie od początku, również otrzymali od Jedynego możność współtworzenia świata, m.in. dzięki danej im potężnej magii, jednak zamiast tworzyć piękne dzieła, poczęli używać swoich mocy do szkodzenia sobie nawzajem.
Erra póki co nie obraca się jeszcze wokół własnej osi. Jedynym jej skrawkiem zdatnym do życia jest odwrócona od słońca część oświetlona światłem odbitym od wielkiego księżyca. Źródłem światła są także istoty żywe, a ściślej ich oczy. Po niebie pływają wieloryby, prymitywne rasy ryją swe skomplikowane tunele pod ziemią, a mięsożerne rośliny wabią swoje ofiary hipnotyzującymi światełkami.
Świat liczy dopiero 600 obrotów gwiazd, a już znajduje się na skraju katastrofy. Żadna jak dotąd większa cywilizacja nie przetrwała dłużej, niż 100 obrotów - wszystkie zniszczyły brutalne wojny. Zostały po nich jedynie ponure kikuty monumentalnych budowli... A także dwa prastare miasta: Khmered i Tuuna. Te jednak są tak zniszczone i zdegenerowane złym obyczajem, że prawdopodobnie prędko ulegną zagładzie.
Świat jest spustoszony po licznych wojnach, w tym jednej wielkiej - z Nieprzyjacielem. Ludzie żyją w strukturach rodowych i w większości pędzą żywot koczowników. Ród jest ich najważniejszym punktem odniesienia i ma wpływ na sposób postępowania oraz światopogląd. Poziom cywilizacyjny odpowiada w przybliżeniu naszej wczesnej epoce żelaza.
 |
| Mapa rubieży północnych |
Great minds think alike - od jakiegoś czasu pracuję nad nowym settingiem i światło odbite od księżyca ma tam również centralne znaczenie.
OdpowiedzUsuńNie gadaj...
UsuńU mnie Era Księżyca wzięła się stąd, że ostatnio w kółko słucham Silmarilliona w audiobooku, w kolejności losowej z resztą. Inne główne inspiracje, to podręcznik do Dream Landsów oraz płyty From Mars to Sirius Gojiry i Ultima Thule Armii. I pewnie trochę Twoja kampania w Lagasz, a może i nie dawno studiowany White Lion.
U mnie mitologia Cthulhu spotyka się z Mystarą (ostatnia promocja z DTRPG...) i płytami Rush. Z tym światłem to będzie tak, że planeta jest pęknięta na dwie półkule, co się dzieje na drugiej można dostrzec jedynie patrząc na gładki metalowy księżyc, w którym wszystko odbija się jak w lustrze.
UsuńUch, zapowiada się niezły klimat. Masz już konkretnie zaplanowany moment startu kampanii?
UsuńUwielbiam Rushów. Genialny pałker, fajne kompozycje. Aż muszę posłuchać, nie mieszkając.
Jeszcze nie wiem, kiedy zacznę, musiałbym chyba najpierw zterminować którąś z aktualnych kampanii albo zrekrutować nową drużynę. No i skończyć przygotowania, to podstawa. Daję sobie perspektywę do końca roku, nie ma co się śpieszyć.
UsuńNa pomysł kampanii wpadłem słuchając w kółko A farewell to kings i Hemispheres, chyba moje dwie ulubione płyty Rush.