tag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post5722199558485046868..comments2022-12-09T04:59:28.674-08:00Comments on Inne Światy: Przegląd tygodnia #2Oelhttp://www.blogger.com/profile/01003407677797780421noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-34812113717998168792017-12-05T04:31:59.190-08:002017-12-05T04:31:59.190-08:00Co do prepu, to nie do końca jest tak, jak mówisz ...Co do prepu, to nie do końca jest tak, jak mówisz ;) I jak ja sam próbowałem wielokrotnie ludziom wciskać... I w sandboxie możesz utonąć w pracy przy tabelkach. Wiele razy mi się to zdarzyło - nawet wtedy jak prawie nie graliśmy. A z kolei do grania za scenariuszem też niektórym wystarcza 5 minut przygotowań. To jest raczej kwestia podejścia, ustawienia priorytetów, czy umiejętności zarządzania czasem. Żeby nie było - ja się tego dopiero uczę. Z różnym skutkiem ;) <br />W piaskownicy najistotniejsze jest dla mnie to, że nic nie muszę. Mogę się poświęcić przygotowaniom przed sesją - i często to robię - ale nie jest to konieczne. W tym momencie mam chyba przygotowanych narzędzi do grania przez kilka lat, jakby się uprzeć.<br /><br />Granie "domenowe" to jest w ogóle genialna sprawa, zwłaszcza w naszych czasach. To co prawda żadna nowość, jeśli pamiętamy AD&D, Pendragona itp., ale w tej kwestii akurat BitD faktycznie ociera się o mistrzostwo świata. Tutaj ten rozwój drużyny jest bardzo rozbudowany, angażujący i mocno siedzi graczom w głowach nawet w czasie rozgrywania scen fabularnych. Dla kogoś może to być system zbyt skomplikowany, nie wszystkim podejdzie. Ja bym chętnie zrobił jakiegoś hacka, żeby nie musieć grać łajdakami.<br /><br />O graniu w PLiO chętnie poczytam! Sam bym w to pograł, tylko na razie nie mam z kim i kiedy.Oelhttps://www.blogger.com/profile/01003407677797780421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-25594464273733715092017-12-05T02:20:52.880-08:002017-12-05T02:20:52.880-08:00Mega, że udaje Ci się grać z dzieciakami. Dwie pie...Mega, że udaje Ci się grać z dzieciakami. Dwie pieczenie na jednym ogniu: Ty sobie pograsz (poprowadzisz), a jednocześnie spędzasz czas z rodziną. Super, naprawdę to jest coś mega wartościowego. Szczególnie jeśli rzeczywiście coraz bardziej ograniczasz prep i do sesji podchodzisz z biegu. Choć, żeby dojść do takiej sytuacji, to musiałeś oczywiście przedtem bardzo się napracować, ale to jest CHYBA specyfika sandboxów - raz przerobiony prep wymaga potem relatywnie niewielkich zmian.<br /><br />Rozumiem, że bardziej lubisz fantaziaki. Ja z kolei, choć głównie gram (i prowadzę) takie światy, to bardzo tęsknię za cyberpunkiem, sajfajami i różnymi mieszankami tych nurtów. Myślę, że Blades bardzo by mi podeszło, szczególnie że mam ostatnio fazę na zarządzanie większą grupą, a to dzieje się w Nożach. Sam odpaliłem Grę o Tron, żeby pobawić się rodem - mamy za sobą kilka udanych sesji, kampania jest bardzo pisakownicowa, choć właśnie na innym poziomie, bo całego rodu. Pewnie po Nowym Roku wezmę się za publikowanie raportów z sesji.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-56496317372860308132017-12-05T01:31:33.078-08:002017-12-05T01:31:33.078-08:00Dzięki za słowa zachęty! Na razie pisanie "pr...Dzięki za słowa zachęty! Na razie pisanie "przeglądów" przychodzi mi łatwo i naturalnie, ale nie sądzę, żebym miał to robić regularnie. Szybko by się to zrobiło nudne albo schematyczne. Póki co formuła mi się podoba, nie chcę jednak niczego ciągnąć na siłę. Pamiętam, że z poprzedniego pomysłu na raporty miesięczne z początku byłem bardzo zadowolony, a już przy trzecim podejściu tylko się męczyłem.<br /><br />Dzięki za określenie "znerdzić swój czas"! ;) Faktem jest, że o wiele za dużo energii poświęcam hobby. Jednak jeśli się do tego odpowiednio podejdzie - jako do pretekstu do wesołego spotkania, albo do scementowania więzi (np. w rodzinie), to już przestaje być tylko trwonieniem czasu. Do tego dążę od dawna - mniej czasu na prep i grafomańskie "światotworzenie", mniej kolekcjonerskich zapędów, a większy nacisk na jakość i celowość samego grania. Nie przychodzi mi to jeszcze lekko, ale już z grania w Eartdhawna zaczynam być zadowolony. Wszystko się samo kręci, możemy odpalić sesję w dowolnym momencie, gracze już się wciągnęli i widzą w tym cel, a ja prawie wcale nie poświęcam temu czasu poza sesją.<br /><br />Jeśli chodzi o Bladesów, to doceniam system i cieszę się, że w to gram (i z tymi ludźmi!), ale generalnie to nie moje klimaty. Jakbym miał wybór, to wolałbym zamiast tego ganiać za trollami po tunelach, pojedynkować się na kopie, toczyć bitwy za kasę w Trzecim Imperium, albo tropić skaveny na heksach. :) Jakby to powiedział mój ś.p. dziadek, "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma" ;)Oelhttps://www.blogger.com/profile/01003407677797780421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-65751899205069245472017-12-05T00:21:34.603-08:002017-12-05T00:21:34.603-08:00Trzymaj się Oelu tych przeglądów tygodnia, fajnie ...Trzymaj się Oelu tych przeglądów tygodnia, fajnie poczytać jak ktoś znerdził swój czas. Ja się ograniczam do komentarzy na profilu Kuglarza i to też robię od bardzo niedawna. Podoba mi się taka akcja, choć u mnie na pewno tego nie zrobię - za dużo mam tematów do napisania.<br /><br />Swoją drogą zazdro zarówno gier z dzieciakami jak i Bladesów.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-85456322595079673372017-12-04T06:10:08.254-08:002017-12-04T06:10:08.254-08:00Dzięki! Sprawdziłem wszystkie zapiski i wygląda na...Dzięki! Sprawdziłem wszystkie zapiski i wygląda na to, że nigdzie nie oszukałem. To zresztą i tak sprawa drugorzędna, bo tu najważniejszy jest rozwój szajki. Przynajmniej my poświęcamy temu więcej uwagi. Stosowną kartę może wrzucę za tydzień. Ciągle mamy jako drużyna rangę 0 - chociaż mam nadzieję, że to się zmieni na następnej sesji. Powoli zdobywamy teren.Oelhttps://www.blogger.com/profile/01003407677797780421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-30445424358311477222017-12-04T05:08:58.878-08:002017-12-04T05:08:58.878-08:00Startowa postać ma efektywnie 3 kropki z playbooka...Startowa postać ma efektywnie 3 kropki z playbooka plus cztery do rozdysponowania, ewentualnie +1 za odpowiednią zdolność specjalną Crew. Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-74633498208034111222017-12-04T04:01:55.259-08:002017-12-04T04:01:55.259-08:00A od tych początkowych czterech kropek nie odlicza...A od tych początkowych czterech kropek nie odlicza się przypadkiem tych już zakreślonych na karcie? Nie pamiętam, jak to się robiło, tworzyłem postać parę miesięcy temu. Było też trochę przenoszenia informacji z jednej karty na drugą itp. - mogłem coś niechcący spaprać. Aha, możesz gadać swobodnie - mój MG tutaj nie zagląda ;)<br /><br />Ogólnie, jeśli dobrze liczę, było dotąd 7 akcji z udziałem mojej postaci.Oelhttps://www.blogger.com/profile/01003407677797780421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7380673315303392110.post-51082684573634480942017-12-04T03:55:47.222-08:002017-12-04T03:55:47.222-08:0011 "kropek" w Akcjach (czyli +3 albo +4 ...11 "kropek" w Akcjach (czyli +3 albo +4 względem startowej liczby, zależnie od opcji wybranej dla Crew). To trochę... gracie tych sesji. :)Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.com